Wyszukiwarka blogowa

niedziela, 30 października 2016

Wczorajszo-dzisiejsza impreza: raport z przyjścia rodziców + popcorn XD

Wiedziałam.
Wiedziałam ku*wa.
Wiedziałam, że tak będzie.
Starzy przyszli o... kurde, nie wiem, jak mam to liczyć. Przecież o 03:00 nastąpił czas zimowy, więc była godzina 02:00... Dlatego może powiem tak - w czasie letnim przyszli o 04:35, w zimowym - o 03:35. Jakoś tak mniej więcej. A ja jak ostatni [CENZURA] (nie mam odwagi tego napisać) przełączyłam się na tablet o 00:35 (czasu letniego), a o 03:10 (teraz już czasu zimowego) przeszłam na telefon.
Cholera jasna, ja już się gubię z tym czasem. Trzeba tutaj wysilić mózg, aby się połapać. A ja dopiero wstałam. Łech.

A teraz wszystko dokładnie Wam opiszę. Bardzo poetycko. XD
Już miałam odpisać jednej graczce, aż nagle usłyszałam przekręcanie klucza. Serce zaczęło mi szybciej bić. Zrozumiałam, że mam tylko 5 sekund na odłożenie telefonu i uwalenie się na łóżku. Dlatego nawet się nie zastanawiałam, tylko wyłączyłam Wi-Fi, wyciszyłam dźwięk, odłożyłam telefon, błyskawicznie uwaliłam się na łóżku, zamknęłam oczy i nasłuchiwałam. Serce łomotało mi jak szalone. Nagle telewizor zgasł. To sprawka ojca, jestem pewna. On nienawidzi disco polo, a ja właśnie tego słuchałam. I leciała jedna z moich ulubionych piosenek disco polo... Po kilku sekundach wszedł do pokoju. Przez kolejne dwie minuty przykrywał mnie kołdrą (matko, jaki obciach) i wyszedł. Nagle usłyszałam:
- O, dziecko sobie popcorn zrobiło! (XD)
Jakby ktoś jeszcze się nie domyślił - to matka. Skomentowała jeszcze, że trochę mi się przypalił. I tyle.
Ciągu dalszego nie ma, chociaż powinien być. No ale go nie ma, więc to oznacza, że ta historia dobiegła końca.
Thx za przeczytanie i dobranoc. (XDDD)

Popcorn nadal leży w kuchni. Jest zawinięty i spięty takim czarnym klipsem. Tylko szkoda, że jest niejadalny, no ale ok. Niech sobie tam leży. Ja go więcej nie tknę. Chyba, że ktoś przyniesie mi miskę, to wtedy mogę. Tylko miska ucierpi. A tak to spoczko.

Wczoraj szukałam jakiegoś chatu. Nic nie znalazłam. Chyba podpytam się ludzi, czy znają jakiś fajny chat, na którym można banować. Oprócz xata znam jeszcze taki jeden, ale on ma jedną wadę. Każdy może się wtrącić do naszej blogowej rozmowy, bo na stronie jest lista aktywnych chatów. Kiepska sprawa.
Możecie też mi polecić jakiś chat. Jak mi się spodoba, to umieszczę do na blogu, a Was w podziękowaniach.

Kurde, kusi mnie, aby zjeść ten popcorn... XD
Chyba pójdę się napchać jakimś żarciem, aby nie mieć już na niego miejsca.
Ja tego nie przełknę. Nie ma mowy.

Dobra, zjadłam kiełbaski.
Nie mam już miejsca na popcorn.
No i super.

Miałam dokończyć robić strony na blogach.
I muszę też nieco edytować podstronę ''Pomagaj potrzebującym!''.
Podobno jedna z nich to wielki przekręt, a druga nie prezentuje się też najlepiej.

No to ja w takich razie lecę.
Ale jeszcze coś napiszę.
Bajo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj o tym, aby być miłym, kulturalnym i szanować opinię innych komentujących. Jeżeli coś krytykujesz, najlepiej to uzasadnij. Staraj się nikogo nie obrażać ani nie prowokować.
Za wszelkie komentarze autorka tego bloga nie ponosi odpowiedzialności. Wyjątkiem są jej własne.
Dziękujemy za zrozumienie.